Poetycki życiorys

Poetycki życiorys

Krzysztofa Feliksa Nawrockiego

       Krzysztof Feliks Nawrocki rozpoczynał przygodę z poezją w wieku niespełna piętnastu lat. Były to jednak tylko nieśmiałe próby, spowodowane wierszami, które recytował i tworzył jego ojciec Eugeniusz Nawrocki. Prawdziwie zaczął zajmować się literaturą piękną w liceum, gdzie poznał technikę pisania wierszy od strony warsztatowej. Zainspirowała go poezją jego wychowawczyni i nauczycielka języka polskiego, Czesława Moklak  z krotoszyńskiego LO im. Hugona Kołłątaja.

      W latach 1982-1985 Krzysztof Nawrocki był członkiem Wojskowego Koła Literackiego    w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Łączności w Zegrzu koło Warszawy.  
Jego jeden z pierwszych wierszy pt:  “Jeszcze kilka chwil temu”,  ukazał się w wojskowej gazetce uczelnianej „Rezonans”, a następnie w Nike – ówczesnym dodatku do czasopisma wojskowego – “Żołnierza Polskiego”. Pełnił też wtedy funkcję wiceprzewodniczącego tego koła pod nazwą Wojskowe Koło Literackie „Rymy”.

      Opiekunem grupy młodych poetów był  Kazimierz Dymek z wojskowego czasopisma literackiego „Nike”  Początki działalności grupy jednak nie były łatwe .                                   

      W 1986 roku  Krzysztof Nawrocki założył pierwsze Wojskowe Koło Literackie
w klubie oficerskim 6 Pomorskiego Pułku Łączności w Śremie – pod nazwą „Ikar”. Właśnie w tym też czasie opracował swój pierwszy tomik pt. “Poezja miłością malowana”, w którym znalazło się jego pierwszych 17 wierszy oraz pierwsze publikacje. Grupa ta przetrwała nieco ponad rok, ponieważ w tym okresie, wyraźnie patriotyczna tematyka wierszy (nawiązująca też do II RP) nie znalazła większego uznania w oczach przełożonych. Jednak już w 1985 roku jeden z jego wierszy pojawił się w almanachu pt. Przebudzenie.

      W latach 1986-1994 Krzysztof Nawrocki był członkiem Rady Krajowej Wojskowych Kół Literackich (RK WKL) w Warszawie, powołanej w redakcji „Żołnierza Polskiego, a po zmianie nazwy czasopisma na międzywojenną „Polskę Zbrojną”, redakcja ta stała się na krótko siedzibą RK WKL. W działalności RK WKL uczestniczył znany poeta Paweł Soroka.

       W 1987 roku, kiedy to trafił na warszawskie Okęcie, rozpoczął kolejną przygodę z poezją, współpracując z tamtejszym  klubem lotniczym „U Awiatorów”. Działalność ta jednak  ponownie była utrudniana przez jego przełożonych.

       Kiedy w 1990 roku Nawrocki został kierownikiem tego klubu, próbował założyć kolejne koło wśród żołnierzy. Jednak po ponad roku ponownie zaprzestało swojej działalności z powodu odejścia kilku poetycko uzdolnionych żołnierzy do cywila i braku zgody przełożonych, którzy uznali, że wiersze są – jak to określili – „zbyt odważne”.  W tym czasie autor zainteresował się także malarstwem. Dzięki tej działalności powstało kilkanaście obrazów naturalistycznych pod okiem Aleksandra Sobczaka. Wciąż poszukiwał nowej drogi artystycznej dla siebie.

         W 1992 roku Krzysztof Nawrocki ukończył Uniwersytet Warszawski, a w 1993 Akademię Obrony Narodowej.  W 1995 roku, po rocznym pobycie na Centralnym Stanowisku Dowodzenia Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej (obecnie COP Sił Powietrznych), trafia do Wojskowej Akademii Technicznej, w której nie tylko współpracuje z tamtejszym kołem literackim, ale także staje się korespondentem oraz  współtwórcą   popularnego obecnie wśród studentów i podchorążych czasopisma uczelnianego pod tytułem „Głos Akademicki”. Na łamach tego czasopisma ukazała się jego propozycja hymnu Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.

       Od początku powstania „Głosu Akademickiego”, na jego stronach ukazują się wiersze Krzysztofa Nawrockiego.  Do najbardziej znanych należą: “Pojednanie”, “Mądrość”, “Dotyk”, “Ziemski przystanek”, “W kierunku światła”, “Droga człowieka”, “Wiosna”, “Twoja Ojczyzna”, „Ostatnie zwycięstwo” i “Pamiętamy”. Ten ostatni wiersz ukazał się  na łamach gazety wspólnoty Michalitów “Nasza Parafia” z warszawskiego Bemowa. Kilka wierszy i publikacji ukazało się także w ramach współpracy z Rzeczą Krotoszyńską w latach 1993 – 1997.

       W 1997 roku, w ramach studiów doktoranckich z historii wojskowości, rozpoczął badania dziejów dyspozycyjnych jednostek lotniczych na Okęciu.
       Z kolei w 1999 roku  Krzysztof  Nawrocki opracowuje tomik poetycki pt. “Droga do światła”. To wielotematyczny zbiór wierszy z lat 1991-1999 oraz ich kilku modyfikacji z lat wcześniejszych. W latach 2000-2012 w Naszej Parafii ukazują się kolejne wiersze Krzysztofa Nawrockiego. Jego wiersze brały też udział w konkursach literackich.

       Jak dotychczas było to siedem konkursów literacko – muzycznych (100 lat Krzyża na Giewoncie – Zakopane, Ikarowe Strofy – Poznań, Piosenka na 600 lecie Krotoszyna, Warszawska Nike – Warszawa, Podchorążackie strofy – Zegrze, Autoportret Jesienny – Krotoszyn oraz Konkurs na hymn WAT). W trzech z nich wiersze było wyróżniane.
Co ciekawe, w konkursie na hymn Wojskowej Akademii Technicznej w finale stanął w szranki  z zawodowym tekściarzem Jackiem Cyganem. Obydwie propozycje opublikował Głos Akademicki WAT na 50 – lecie uczelni.

        Od 2015 roku Krzysztof F. Nawrocki rozpoczął współpracę z „Życiem Krotoszyna”.            
W 2015 roku, wziął udział w konkursie na piosenkę o Krotoszynie, organizowanym przez Bibliotekę Publiczną im. Arkadego Fiedlera, a w 2016 roku – w jubileuszowym 25 konkursie organizowanym przez KOK pod nazwą Autoportret Jesienny.  Jest autorem „Pieśni o Władysławie Nawrockim” („On to Władysław”)  oraz „Poematu dla Ludwika Danielaka”. Dla uczczenia  97 – rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego na ziemi krotoszyńskiej, napisał wiersz pod tytułem „Powstańcy  z Krotoszyna! Do broni!”.  Niniejszy Tomik Poetycki, jest zbiorem wszystkich jego dotychczasowych wierszy z lat 1984 – 2017.   Warto wspomnieć, że w styczniu 2017 roku Krzysztof Nawrocki  ponowił współpracę z Pawłem Soroką.

Jego wiersze pisane z duszą wojskowej precyzji i fantazji, towarzyszącej formacji wojskowej, którą  reprezentuje – sprawiają, że aż chce się je czytać.
Wspomina on wprawdzie o zwycięstwach, ale pamięta też o klęskach, nie piętnując ich, ani nie wywyższając, co w dzisiejszych czasach uchodzi za pozytywny ewenement. Autor mocno podkreśla historię i wartości swojego kraju, miasta
i rodziny.
            Życzyłbym każdej rodzinie takiej osoby, która byłaby piewcą jej losów, często zapomnianych przez społeczeństwo. Zachęcam do przeczytania wierszy autorstwa Krzysztofa Feliksa Nawrockiego. Udanej Lektury!

Łukasz Cichy   

 

 

Leave a Reply