Muzyczny życiorys
Krzysztofa Feliksa Nawrockiego
Pochodzi z bardzo umuzykalnionej rodziny z Wielkopolski (Krotoszyn). Jest spokrewniony ze znanym polskim wokalistą muzyki country Andrzejem Cierniewskim. Jego babcia Irena Nawrocka z Domagalskich grała na skrzypcach. Mama Krystyna Nawrocka z Danielaków była chórzystką (śpiewała w altach) wielu krotoszyńskich chórów oraz jednego z najstarszych chórów w Polsce „Harmonia” w Zdunach. Wszystkie jego siostry są śpiewające, a jedna z nich Lucyna Rajch jest zawodowym muzykiem i organistką w Baszkowie. Jego siostrzeniec Bartosz gra na trąbce, także podczas uroczystości kościelnych i patriotycznych.
W latach 1973-1977 Krzysztof uczęszczał do szkoły muzycznej (SOM) w Krotoszynie w klasie fortepianu. W latach 1981 – 1985 występował w wojskowym zespole wokalno instrumentalnym „Telefama”, który w 1985 roku zdobył złoty pierścień Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu.
Po ukończeniu w 1985 roku szkoły oficerskiej, został członkiem wojskowego zespołu wokalno-instrumentalnego „Fala” w którym pełnił rolę wokalisty oraz kierownika artystycznego. Z tym zespołem występował m.in. w Śremie i Jarocinie. Był też członkiem chóru wojskowego, z którym występował na festiwalach w Świeradowie Zdroju, Lublinie oraz w Radomiu.
W 1983 roku był współzałożycielem Wojskowego Koła Literackiego „Rymy” w Zegrzu koło Warszawy, współpracując m. in. ze znanym polskim poetą Pawłem Soroką. Od 1983 roku Krzysztof napisał ponad 160 wierszy, ponad 30 aforyzmów, 11 piosenek i 2 pieśni. Namalował także 9 obrazów. W latach 1986-1994 był członkiem Rady Krajowej Wojskowych Kół Literackich w Warszawie.
Opracował 3 Tomiki wierszy, a znalazły się one także w kilku publikowanych almanachach jak np. „Przebudzenie” czy „Ikar”. Oprócz pisania wierszy wyspecjalizował się także w ich recytowaniu.
Od 2015 roku śpiewa w „Scholi” dorosłych (bas) Parafii pw. Matki Bożej Królowej Aniołów. Jego żona Beata – z zawodu kosmetyczka też jest członkiem chóru (sopran) i to dzięki niej pozostał na stałe w tej sympatycznej grupie.
Jak sam twierdzi, śpiew w chórze „Schola” sprawia mu ogromną radość wewnętrzną
i pozwala odprężyć się po pracy (jest inspektorem ds. obronności i bezpieczeństwa), która bywa stresująca.
„Poziom chóru jest bardzo wysoki, dyrygenci wymagający, a ja lubię wyzwania. To inspiruje mnie do dalszego uczestnictwa w próbach. Najważniejsze jest jednak to, że muzyka i śpiew pozwalają mi znacząco zbliżyć się do Stwórcy, co sprawia, że życie jest jeszcze piękniejsze – powiedział Krzysztof Nawrocki.
K. Tanos